Nie zawsze chodzi o zielone szejki i głodówki – ciało mówi do Ciebie, tylko musisz nauczyć się słuchać.
W dzisiejszym świecie żyjemy szybko, jemy w biegu, wdychamy smog i śpimy coraz mniej. Nasz organizm to superkomputer – ma swoje filtry, systemy bezpieczeństwa, tryby awaryjne. Ale nawet najlepszy komputer potrzebuje czasem restartu. Zanim jednak sięgniemy po kolejny modny „detoks 3-dniowy z wodą kokosową”, sprawdźmy, czy Nasz organizm naprawdę daje nam sygnały, że czas na oczyszczenie.
1. Masz dziwne sny… i nie tylko przez pizzę o północy
Twoje sny nagle robią się intensywne, mroczne albo dziwnie realistyczne? To może być znak, że Twój organizm jest przeciążony – szczególnie wątroba, która w medycynie chińskiej wiąże się z emocjami i snami. Gdy jest zbyt obciążona toksynami (czy to z alkoholu, leków, czy przetworzonego jedzenia), „nocne kino” zaczyna wyświetlać dziwne seanse. Sny to nie tylko psychika – to często sygnał z wnętrza.
2. Twoja skóra zaczyna „mówić” – tylko nie zawsze ładnie
Trądzik w dorosłości, szary odcień cery, łuszcząca się skóra albo egzemy – to nie zawsze kwestia kosmetyków. Skóra to największy organ detoksykacyjny. Jeśli jelita czy wątroba nie dają rady, toksyny zaczynają „uciekać” przez skórę. I choć krem z retinolem może pomóc, prawdziwą ulgę przynosi oczyszczenie organizmu od wewnątrz.

3. Czujesz zapach… siebie. I nie jest to Chanel No. 5
Jeśli zauważysz, że Twój pot ma intensywniejszy zapach, oddech nie jest najświeższy (mimo pasty z węglem aktywnym), a nawet mocz pachnie jakoś inaczej – to nie są tylko efekty przypraw. To często znak, że Twój organizm próbuje pozbyć się nadmiaru toksyn przez każdy możliwy kanał. I robi to bardzo dosłownie – „wypachniając” Cię ostrzeżeniem.
4. Twoje emocje mają huśtawkę bez biletu
Rozdrażnienie bez powodu, uczucie „mgły umysłowej”, trudność w skupieniu – to nie tylko wynik nieprzespanej nocy. Układ nerwowy i jelita są ściśle powiązane (nie bez powodu mówi się o „drugim mózgu” w brzuchu). Gdy flora bakteryjna jest zaburzona, toksyny z jelit przedostają się do krwi i wpływają na nastrój oraz zdolność myślenia. Detoks często oznacza też oczyszczenie mentalne.
5. Zachcianki, które nie mają sensu (ser z czekoladą, ktoś?)
Masz nieodpartą ochotę na dziwne połączenia – cukier, tłuszcz, sól w absurdalnych ilościach? To nie głód. To krzyk Twoich jelit, które zostały przejęte przez niewłaściwe bakterie. Pewne drobnoustroje w jelitach wręcz wymuszają na Tobie jedzenie, które im służy – niestety, niekoniecznie Tobie. Detoks to nie kara – to sposób na odzyskanie kontroli nad apetytem.
Na zakończenie:
Detoksykacja nie zawsze oznacza rezygnację z jedzenia czy picie magicznych eliksirów. To przede wszystkim świadome odciążenie organizmu – więcej snu, mniej cukru, spokojniejszy oddech. Czasem wystarczy zacząć od odstawienia przetworzonej żywności i pójścia na spacer w lesie. Twój organizm Ci podziękuje.